Rozdział 4 "Wiesz co Harry by mi zrobił, gdyby coś się stało jego dziewczynie?!"

/ x / środa, 18 lipca 2012

Wzięłam głęboki wdech i wolno wypuściłam powietrze z płuc.

Oddychaj, Stella. Zrób to, po prostu to zrób.

Po przebudzeniu nie ruszałam się z łóżka. Byłam okazem zdrowia, jednak patrząc od strony psychicznej stałam się wrakiem człowieka, a to wszystko zaledwie w kilka dni. Podniosłam się jedynie do pozycji siedzącej po mojego białego laptopa i włączyłam go.
Lekko westchnęłam, po czym wcisnęłam zakładkę „news”, a następnie „plotki”. Nie lubiłam tych stron, które podawały sprawdzone informacje o gwiazdach, ale to prawdopodobnie były najczęściej odwiedzane przeze mnie witryny. Ironia losu, czyż nie? Bez wątpienia było coś interesującego w patrzeniu, co ludzie o tobie napisali, złego czy dobrego. Nawet jeśli te słowa raniły, przyzwyczaiłam się. Czytałam najróżniejsze rzeczy, np.  o mojej twarzy, że jest dziwna albo że nie potrafię śpiewać. Większość z tych ludzi mnie nie znało, bazowali jedynie po moim wyglądzie czy wywiadach, których udzieliłam. Szkoda, że nie wiedzieli, że przed kamerą staję się inną osobą- odważną, przebojową, wygadaną, ale mimo wszystko grzeczną, a teraz? Prywatnie jestem całkowicie szarą myszką.
Zaczęłam przewijać przez nagłówki.

Justin Bieber, Selena Gomez, Rihanna, Jessie J… Jest! Stella Kane i Harry Styles.

Zatrzymałam się i otworzyłam wszystkie artykuły, w których o nas pisano.

Harry Styles i jego nowa zabawka! Czy zostawi ją po tygodniu, jak to ma w zwyczaju?

Harry Styles  odsłonił swoje boskie ciało na plaży wczoraj w południe. Ale to nie jedyna gorąca osoba, która tam była- spójrzcie na jego nową dziewczynę, Stellę Kane w ultra modnym bikini.

Leciały iskry, gdy tych dwoje sławnych nastolatków wyznało sobie miłość i umówiło się na romantyczną randkę.

Stella Kane dostała pierścionek zaręczynowy od swojego chłopaka- Harry’ego z One Direction! Mamy zdjęcia, brylant jest ogromny!

Stella Kane i Harry Styles przyłapani na pocałunku!

Jak uroczo. Harry Styles  to 1/5 One Direction. Styles jest podobno najbardziej popularnym członkiem swojego zespołu, a jego ostatni związek był atakowany przez fanki. Stella, uważaj!

Kochamy nową parę show biznesu- młodzi, atrakcyjni i zakochani.

Playboy usidlony! Na jak długo? Piszcie swoje opinie!

Uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam zdjęcia, na których byłam. Mimo wszystko, uznaję to wydarzenia za jedno z szczęśliwszych. Sama nie wiem dlaczego. Tylko zastanawia mnie kilka rzeczy. Po pierwsze, kiedy jest ta randka, na którą się umówiliśmy? Po drugie, dlaczego dowiaduję się o własnych zaręczynach z sieci? No i po trzecie, gdzie jest ten cholerny pierścionek z wielkim brylantem?! Czy mnie coś wczoraj ominęło, głowę bym dała, że mi się nie oświadczył, ale ludzie zawsze wiedzą lepiej.
Postanowiłam sprawdzić twittera. Znalazłam tam jedynie słowa gniewu fanek mojego ukochanego. Nienawidziły mnie, co oznaczało, że wszystko idzie zgodnie z planem. Gdy zaczynasz się spotykać z najbardziej pożądanym chłopakiem w Anglii… Cóż, nie licz na masowe wsparcie.



Czym prędzej zamknęłam stronę i postanowiłam już dziś niczego więcej nie przeglądać. Jak mówiła moja mama: wszystko z umiarem albo jakoś tak. Złapałam za telefon, nie sprawdzałam go od wczorajszego ranka. Było kilka nieodebranych połączeń od Harry’ego i jedna wiadomość, też od niego.
Stella, dlaczego nie odbierasz? Wszystko w porządku? Martwię się. Zadzwoń.
Styles się martwił? Gra nawet, gdy nie ma kamer w pobliżu. Prawdziwy z niego profesjonalista. Chociaż może to dlatego, że wracałam z Evelyn, a ona nie ma piątej klepki według  Harry’ego. Muszę go zapytać o powód.
Wybrałam jego numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Odebrał po dwóch sygnałach i odpowiedział sennym głosem.
„Halo?”
„Harry”- byłam zaskoczona, że mój głos drżał. Co się stało z moją samokontrolą i spokojem? Czyżby wyskoczyły przez ono, gdy ujrzałam te wszystkie okrutne wiadomości?
„Co jest?”- wymamrotał ciągle zaspany.
„Brzmisz jakbyś właśnie wstał”- powiedziałam.
„Bo tak było…”- odpowiedział i ziewnął tak głośno, że jestem pewna, że słyszeli go dziesięć domów dalej. „Jak już przy tym jesteśmy, ty brzmisz jakbyś płakała”. Nastała chwila ciszy. Wiedział, że coś się stało, nie potrafiłam tego ukryć rozmawiając przez telefon, więc jakby się to skończyło twarzą w twarz? Zapewne rozpłakałabym się na dobre.
„Czy ty, ymm… Sprawdzałeś twittera?”- odpowiedziałam wymijająco.
Usłyszałam głośne przekleństwa, mimo że nie mówił bezpośrednio do słuchawki. Harry używał niezwykle kolorowego słownictwa, takich wiązanek tęczy jeszcze w życiu nie dane mi było podziwiać.
„Cholera. Kocham moich fanów, ale czy oni naprawdę muszą wysyłać takie rzeczy każdej dziewczynie, z którą się umawiam?”-odpowiedział już do telefonu. „Stella, trzymasz się jakoś? Może chcesz do mnie przyjechać, poznasz chłopaków, obejrzymy jakiś film, co ty na to?”- zapytał.
„Jasne, czemu nie?”
„To świetnie. Zaraz wyślę ci adres i… Gdzie jest moja bielizna?”- wymamrotał pod nosem.
„Ty śpisz nago?!”- niemal krzyknęłam do telefonu.
„Tak, nie ma nic bardziej wyzwalającego”- odpowiedział bez cienia emocji w głosie. „Dobra, to kończymy i widzimy się niedługo u mnie”- dodał na koniec. Chwilę później dostałam wiadomość z nazwą ulicy, gdzie znajduje się jego dom.
Po godzinie byłam już przygotowana do wyjścia. Wzięłam ze sobą niezbędne rzeczy, zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam na dół.



Do Harry’ego przyjechałam taksówką, bo kompletnie nic nie mówił mi jego adres. W Londynie byłam bowiem niecały tydzień i jeszcze nie zdążyłam się przyzwyczaić do ruchu lewostronnego, toteż nie zamierzałam ryzykować i wsiadać za kierownicę.
-Witaj, śliczna- drzwi otworzył mi Louis z szerokim uśmiechem na twarzy. –Bestia się stroi na górze, żeby choć odrobinkę się prezentować przy tobie- zaśmiał się. –Powiem mu, że już jesteś, a ty się rozgość w salonie- dodał i gestem ręki zaprosił mnie w głąb apartamentu. Nie powiem, byłam pod wrażeniem. Meble, dywany, zasłony, ozdoby… Dosłownie wszystko było piękne i… Czyste? Mieszkają tu tylko faceci i nie ma chaosu? Dziwne.
-O, już jesteś!- do pomieszczenia wkroczył Harry, był w czarnych spodniach i białej koszulce, a na nogach miał swoje niezastąpione białe trampki. Niby prosty strój, ale on prezentował się świetnie, po prostu świetnie. Jeszcze te jego loki… -Ładnie dzisiaj wyglądasz- powiedział i się uśmiechnął tak, jak tylko to on potrafi.
-Dzięki- odwzajemniłam uśmiech. –A mi się podoba twoja…  lampka- opamiętałam się, gdy się tylko zorientowałam, co za głupotę chciałam palnąć. –Lawowa, mam u siebie taką samą- oznajmiłam, jakby to było co najmniej jakieś arcydzieło. Zerknęłam kątem oka na chłopaka, jego wyraz był bezcenny. Prawdopodobnie pomyślał, że sprowadził do domu jakąś wariatkę, ale po chwili się tylko zaśmiał.
-Wiesz, ktoś mi kiedyś powiedział, że zawartość lampy lawowej to doskonały krem do rąk- powiedział.
-To byłem ja- uściślił Louis, który właśnie wszedł do salonu.
-I dlatego nigdy nie spróbowałem- odpowiedział. –Ty też nie daj się mu nabrać- szepnął mi do ucha, gdy jego przyjaciel nie patrzył.
-Będę pamiętać, dzięki za ostrzeżenie- puściłam do niego oczko. Tomlinson w tym czasie przeglądał półkę z filmami.
-Co dzisiaj oglądamy?- zapytał, odwracając się w naszą stronę.
-„Love Actually”- wykrzyknął szybko Harry.
-No! Jimmy protested! Oglądaliśmy to milion razy!- Louis również podniósł głos.
-A tak właściwie, o czym to jest?- zabrałam głos. Przerwali kłótnię i spojrzeli na mnie z wielkim szokiem wymalowanym na ich twarzach.
-Nigdy nie oglądałaś „Love Actually”?- wykrztusił z siebie Styles. Pokiwałam przecząco głową. –Lou, to wyższa konieczność- zwrócił się do przyjaciela z poważną miną i głosem.
-Jak mogłaś?- powiedział Tomlinson ze smutną minką.
-Przepraszam- uśmiechnęłam się niewinnie. –Ymm, chłopaki, a gdzie jest reszta? Przecież w zespole jest was pięciu.
-Zapomniałem powiedzieć- Louis uderzył się ręką w czoło. –Nie mogli przyjść. Liam jest z Danielle gdzieś we Włoszech, a Niall i Zayn pojechali odwiedzić swoje rodziny, więc będziemy dzisiaj tylko we trójkę- wyjaśnił.



Siedziałam u chłopaków niemal cały dzień. Na początku trochę porozmawialiśmy, dużo się o nich dowiedziałam, co wykluczyło niektóre bzdury, które przeczytałam w Internecie na temat Harry’ego i zespołu.  Wieczorem włączyliśmy film, o którym była mowa już wcześniej. Muszę przyznać, że bardzo mi się podobał, jednak chłopaki nie wytrzymali do końca. Mój chłopak spał słodko na fotelu, a Louis obok mnie na sofie. Wyciągnęłam telefon i pstryknęłam im zdjęcia. Po chwili Tominson powoli otworzył oczy i zaczął się przeciągać.
-Już idziesz?- spytał widząc zbierającą swoje rzeczy do torebki.
-Tak, już późno przecież- odpowiedziałam.
-Czekaj, odwiozę cię, nie pozwolę ci się błąkać po Londynie całkiem samej, a Harry... Niech się wyśpi- zerwał się, machnął ręką na przyjaciela i pobiegł po buty. Następnie udaliśmy się do garażu, a z niego już prosto do hotelu.



Podróż minęła dość przyjemnie. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym jednocześnie, czułam się przy nim bardzo swobodnie, zdecydowanie bardziej niż przy Harrym. Rozśmieszał mnie cały czas, że zaczął mnie boleć brzuch, a o policzkach już nie wspomnę.
-Jesteśmy- oznajmił.
-Dzięki- powiedziałam.
-Za podwiezienie?- dopytywał.
-Też, ale przede wszystkim za ten dzień, że nie musiałam siedzieć sama- wyjaśniłam, a on posłał mi uśmiech. –To do zobaczenia- dodałam na koniec i wysiadłam z auta, jednak po chwili usłyszałam, że on też z niego wysiadł.
-Hej, przecież obiecałem, że nie dam ci wracać całkiem samej, pamiętasz?- powiedział.
-Ale–- zaczęłam, jednak mi przerwał.
-Bez żadnego „ale”! Wiesz co Harry by mi zrobił, gdyby coś się stało jego dziewczynie?! I jak ja bym mu potem spojrzał w oczy? –powiedział i momentalnie znalazł się przy moim boku. –Co prawda, nie jesteście ze sobą naprawdę, ale tylko nieliczni o tym wiedzą- dopowiedział mocno ściszonym głosem. Weszliśmy razem do środka i udaliśmy się do windy. Musiałam go zapytać o to, co mnie męczyło już wcześniej.
-Louis, kogo miałeś na myśli mówiąc „nieliczni”?- zapytałam przerywając ciszę, jaka panowała naokoło. Chłopak nic nie mówił, intensywnie nad czymś myślał.
-Dosłownie kilka osób- rzekł. –Ty i Harry, menedżerki: Grace i Evelyn, chyba się tak nazywa i ja, chyba że jeszcze komuś powiedziałaś. Pokiwałam przecząco głową. –W takim razie pięć osób wie o tej akcji- skwitował.
-Reszta zespołu nie wie, że to fake?- dopytywałam się jeszcze. Chciałam mieć pewność w tej właśnie kwestii. Nie miałam o tym pojęcia i wszystko by się wydało już dzisiaj, gdyby oni się pojawili w apartamencie chłopaków. Myślałam, że jeśli są ze sobą tak blisko, jak podkreślają w każdym wywiadzie, to nie mają przed sobą tajemnic.
-Nie- odpowiedział krótko i wyszliśmy z windy, której drzwi się właśnie otworzyły. Wyciągnęłam pospiesznie klucze do pokoju i go otworzyłam. To, co ujrzałam przeraziło mnie. Nie mogłam się ruszyć ani nic wykrztusić.
-Nie wierzę…- powiedział Louis.

-----------------------------------------------------------------------

Cześć Miśki :) Uwielbiam czytać, gdy piszecie w komentarzach, co się stanie dalej w opowiadaniu ;D Często macie rację, chociaż wszystko jest tu "ruchome" :)
A wiecie, że patelnia zawsze działa? XD


Zaraz zwariuję, już sama nie wiem, kto ma być informowany. Piszcie, jeśli chcecie, okej?

34 komentarze:

  1. Cudenko . No !
    Twoje opowiadanie tak mnie wciagnelo że kiedy widzę nowy rozdzial automatycznie chodzę zadowolona, ale kiedy patrzę na to jak szybko pojawia się jego koniec później chodzę i na wszystkich kurcze że złości xd
    Cudownie piszesz i jak zwykle już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału xd

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. NARESZCIE!!!! ile można było czekac na coś tak wspaniałego, ale było warto :)
    wyczuwam lekkie napięcie seksualne między Stellą i Lou :)

    zapraszam do siebie :)
    thetruthisall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne<333 Jestem ciekawa co będzie w następnym rozdziale:)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha co oni tam zobaczyli? weź, w takim momencie?
    Linexe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie w takim momencie ;D Wiem, jestem zła, ale nie mogę zdradzić XD Powiem tylko, że różowo nie będzie.

      Usuń
  5. Fajny rozdział i z niecierpliwością czekam na następny . ♥
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super !
    Ciekawe co zastała ;)
    Pisz szybko !
    Może jakiś mały bałaganik ? czyżby fanki Hazzy były bardzo złe ? xD
    Czekam ! ;*
    Wpadnij do mnie :
    http://morethanthis-1dstory.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**
    Mwahh <3

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, nawet nie mam pojęcia co może być dalej, może fanki zniszczyły jej pokój? :D
    meega! ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam na twoje opowiadanie, gdyż poleciła mi przyjaciółka. Historia Stelli i Harry'ego strasznie mnie wciągnęła! Co do rozdziału to czyżby rozhisteryzowane fanki Harry'ego zdemolowały biednej Stell dom?
    Czekam z niecierpliwością na kolejny.
    Pozdrawiam fleur♥
    Zapraszam też do siebie.
    http://summerparadisewith1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam to opowiadanie już jakiś czas, ale jakoś tak do tej pory nie mogłam się zebrać, żeby napisać komentarz ;) Tak, wiem, jestem strasznym leniem, ale cóż poradzić. W każdym razie, komentuję teraz. Może zacznę od początku. Przede wszystkim bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie. Świetnie piszesz i bardzo dobrze czyta się Twoje rozdziały. Jeśli chodzi o treść to Stella dziwnie niezręcznie czuje się w towarzystwie Harry'ego. Może to być spowodowane tym, że jest zmuszona udawać, że są parą, albo... No, właśnie. Wydawałoby się, że Stella zakocha się w Lou, 'zdradzając' tym samym Hazzę, jednak... Mam takie wrażenie, że ona jednak zaczyna coś czuć do Stylesa. Tak to wygląda z mojej perspektywy. Nie wiem, może się mylę i to jednak Louis okaże się 'tym jedynym', ale gdyby tak się stało, strasznie szkoda byłoby mi Harry'ego. Co do końcówki to po pierwsze, jesteś [nie obraź się ;)] wredną jędzą, że skończyłaś w takim momencie, a po drugie, jedyne, co widzę przed oczami to napisane krwią na lustrze 'LEAVE HARRY ALONE'... Tak, wiem, muszę ograniczyć telewizję, ale to faktycznie może być robota zazdrosnych fanek. Czekam z niecierpliwością na następny!
    Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  10. NIE NO! TERAZ TO JESTEM PEWNA, ŻE UŻYWACIE CZARÓW POZA HOGWARTEM. JUŻ WSZYSTKO WIECIE, CO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO DALEJ, WY MOI SPRYCIARZE ;D ALE I TAK WAS KOCHAM ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. „Ty śpisz nago?!” [...]
    „Tak, nie ma nic bardziej wyzwalającego”
    mój 2 najulubieńszy fragment opowiadań, które czytam. dodam go na fotobloga, zaznaczając że z Twojego opowiadania ;p
    ja często tak kończę rozdziały ;p mam wrodzoną wredotę, cóż poradzę.
    Lou jest taki... no nie wiem. ale ja bym wolała się z nim umawiać, niż ze Stylesem ;p ale to ja xd
    fanki wkradły się do jej domu ? zamiast tajnos facetos in czarnos garnituros są szalonos fankos in kolorowos cichos [taki sucharek mały ;p]
    my nie używamy czarów poza Hogwartem ! TO NIEZGODNE Z PRAWEM !

    OdpowiedzUsuń
  12. pierwszy: - A ty znowu jesz?
    - Oliwia Please po to żyje. xd dziwne poczucie humoru rules xd

    niewątpliwie ciekawy sucharek mi wyszedł. aż dziw, że ja go wymyśliłam xd

    to pewnie przez te skrzaty domowe xd

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś niesamowita. *.* Dosłownie.xD
    Wiele dziewczyn bierze się za pisanie nie mając o tym kompletnie pojęcia. Inne (w tym ja) piszą dla przyjemności, z nudów, ale nie zawsze im to wychodzi. Ale ty należysz do tych, które wiedzą co robią. Może i tak nie jest, ale mam wrażenie, że doskonale sobie z tym wszystkim radzisz.
    Oprócz nieziemsko-dobrego stylu pisania masz jeszcze oryginalne pomysły i niesamowicie wielką wyobraźnie. Jeszcze nigdy, a czytałam wiele, nie znalazłam tak dobrego-nie, przepraszam to słowo byłoby obelgą- tak zajebistego opowiadania.
    Masz talent i dalej pragnę przeczytać książkę twojego autorstwa.♥♥♥
    Błagam cię tylko nie zmarnuj tak wielkiego talentu bo wiele ludzi na świecie może Ci go tylko pozazdrościć- w tym ja.xD
    Co do rozdziału to zajebisty jak każdy, który publikujesz.♥
    Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.♥♥♥

    Przepraszam, że się tak rozpisałam i przepraszam za słowo "zajebisty" ;p
    Jesteś nieziemska. *.*
    KOCHAM.♥ x

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak mozesz przerywac w taki momencie !? Niszczysz mi zycie ! Nie moge sie doczekac. Tak mysle, ze Louis i Stella beda ze soba krecic i bedzie z tego niezla afera ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział świetny :D Przeczytałam go na komórce i poszłam popatrzeć na TV dalej myślami błądząc w świecie Stelli. Zastanawiałam się co też mogli zobaczyć w tym pokoju. Po 5 minutach wgapiania się w telewizor zorientowałam się, że oglądam dobranockę ahaha xD a na dodatek wołali tam "obudź się ! Obudź się!" XD wciągnęłam się strasznie w twoje opowiadanie ;D Jest świetne. A teraz czas na teorię Patki co będzie w pokoju ;P :
    Po rozszarpywane nożami poduszki, przez psycho fanki które jakimś cudem się wdarły do środka i położony na łóżku napisany anonim, że zginie, jeśli nie zostawi Hazzy...
    Okej, chyba trochę za dużo książek się naczytałam xD

    Aaa ! No i ja chcę być powiadamiana o rozdziałach ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny ten rozdział! Po prostu boski.
    Masz nieziemski styl pisania.. chciałabym żeby moje opowiadanie choć trochę było tak dobre jak Twoje.. no ale cóż.
    Ale mam jedno pytani..
    Jak mogłaś przerwać w takim momencie!?
    Teraz nie będę mogła się skupić.. i będę rozmyślać, co oni mogli tak znaleźć.. ehh.
    wstawiaj kolejny rozdział jak najszybciej :)

    Ale się rozpisałam, aż nie wiarygodne..

    PS: U mnie kolejny rozdział :)
    http://onlyluckygirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Beejbe <3 świetnyy <3 u mnie kolejny rozdzialik więc wpadaj jak masz czas <3
    Kolorowych buzioooolam cię <3 ;***

    OdpowiedzUsuń
  18. super! pisz więcej, błagam !

    + zapraszam do siebie http://numberoneinlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Co ja mam pisać? Rozdział oczywiście genialnie fantastyczny. I oczywiście tak jak wszyscy sądzę ,że fanki Harr'ego włamały się do pokoju Stelli i zrobiły tam nie mały bajzel. Nawet może patelnią,kto wie? Patelnia dobra na wszystko,sama się przekonałaś xD Wracając do rozdziału,to chyba Harry czuje mięte do panny Kane,tak mi się zdaje,ja i te moje skojarzenia xD No w końcu się martwi chce przy niej jakoś wyglądać,czyli to jakiś znak,co nie,chociaż z drugiej strony Lou,więc sama nie wiem. Głupieje,i jestem sama sobie temu winna. Cieszy mnie,że napisałaś co o tym związku piszą media,w sumie ciekawe ,że są zaręczeni,kiedy ślub,che być świadkiem,no bo wiesz ... mam w domu chyba z dwie patelnie xD Czekam na nowy ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Omg jak mozna w takim momencie hmm.. Ja sama niwiem co oni tam zobaczyli moze paparazzi xd niwiem haha ale pewnie fanki cos zrobily ::)) suuuper pisesz tylko tak strasznie dlugo nowego rozdzialu niedodajesz ze po prostu moja cierpliwosc nie wytrzymuje pliss dawaj szybko rozdzial no bo suuuuper

    OdpowiedzUsuń
  21. kurde, kobito, pisz rozdziały na 20893493743430 słów bo takie to za krótkie! czekam niecierpliwie :)

    +zapraszam do mnie http://numberoneinlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Uzależniłam się od tego, to jest świetne! Dodawaj następny, bo inaczej zwariuję <3 Co do informowania, to mogłabyś mi pisać albo na moim bloga, albo na Twitterze (@katherine_nut)? :) xx
    NIE NO, JARAM SIĘ TYM BLOGIEM! *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. .KamCiaaa ! ;***19 lipca 2012 16:37

    Extra!! ;D
    Że też w takim momencie?! :D
    Czekam na NN z niecierpliwością!!! :**

    OdpowiedzUsuń
  24. Wpadłam jeszcze raz! Przeczytałam to już chyba trzy razy, ja chcę następny *.*
    A u mnie nowy rozdział na http://wont-let-go.blogspot.com/ :) Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ranyyy. Fajny pomysł, świetnie rozłożona akcja, brak błędów = zadowolona dżinksowa ;3 A nagłówek z moim ukochanym Louisem normalnie mnie rozłożył *-* Ale dobra, dobra. Zajmijmy się treścią. Hmm, co by tu... dżizys! nie mam się czego, do cholery, czepić -,- Rawrrr! Błędów, jak widzę, nie ma... nawet literówek. Bohaterowie też ciekawie przedstawieni, chociaż ja bym troszeczkę popracowała nad charakterem Stelli. Bardziej by, go ubarwiła. Nie mam pojęcia jak, ale czegoś mi tak jakoś brakuje... No, jak to opisałaś, jest szarą myszką, ale chciałabym, żeby pokazała pazurki ;) och, czy mi się zdaje, czy powoli iskrzy między. nią i Louisem? ;D a tak teraz zauważyłam, że mieliby iście bisty parring imion: Louella ;D fajnie brzmi, nie? ;3 a tak przy okazji, to co oni tam zobaczyli?? ;o

    OdpowiedzUsuń
  26. Siemka ;) U mnie nowy rozdział, jak masz czas i ochotę poczytać, to zapraszam ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. Hejka ;)
    Kolejny rozdział na HST, zgodnie z zapowiedzią :>
    jeśli nie chcesz być informowana o rozdziałach - napisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawy log :)
    Zapraszamy też do nas : http://loveismagiccc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Naprawdę fajny :)
    Ukazał się nowy rozdział na i-need-love-now.blogspot.com jeśli jesteś ciekawa co się stanie zapraszam i Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pojawił się nowy rozdział na i-need-love-now.blogspot.com Zapraszam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie nowy rozdział ;P
    Przy chwili czasu, zapraszam ;)
    No i kiedy następny u ciebie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Przeczytałam prolog i mina mi zrzedła, już myślałam, że wpadłam na kolejny pomysł, taki który już został wzięty przez kogoś innego. Ale nie! I całe szczęście! Mogę powiedzieć, że po przeczytaniu tych 4 rozdziałów (i prologu)... tylko jeden wątek jest podobny. - Odetchnęłam z ulgą.
    Bardzo podoba mi się twój styl, pomysł :D i relacje bohaterów. Jestem ciekawa, co z tego wyniknie i w jaki sposób strawy się pogmatwają/rozwiążą i zakończą.

    OdpowiedzUsuń

« »

Obserwatorzy

Jakim cudem tu jesteś?
Ale wiesz, nic nie dzieje się przypadkiem :)